Autor |
Wiadomość |
<
Michael Balzary
~
Flea a reszta Red Hotów
|
|
Wysłany:
Nie 19:27, 27 Sie 2006
|
|
|
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 3337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pieprzoland, ul. Sezamkowa 9
|
|
Nie wiem czemu, ale coś mnie naszło i przeanalizowałam raz jeszcze "Blizne" po czym zauważyłam kilka rzeczy. Kiedy w zespole dochodziło do jakiś zgrzytów - Flea stawał na uboczu, był neutralny. Nie chodzi o to, że nie obchodziło go że źle się dzieje w RHCP, ale ... on taki jest. Jego relacje z Antwanem są takie nieokreślone... chociaż nie mam wątpliwości, że to przyjaciele na dobre i na złe - Anthony nawet nie wiedział jak bardzo Flea się o niego martwi kiedy wpadał w narkotykowe ciągi... Stąd moja uwaga - Michael wydaje się być przebojowym gościem, a tak naprawdę ciężko mu okazywać uczucia. Fuck, co ja mogę wiedzieć... ale z obserwacji to wynika!
W czasach MM i BSSM z Johnem łączyła go przyjaźń a raczej "nić porozumienia" bo Anth był wtedy zapalonym przeciwnikiem czegokolwiek co choćby zaczynało się od "narko...". A Flea i Fru imprezowali, palili dużo trawki itp. ... Stąd zgrzyty. Poza tym - przez te wszystkie lata kiedy Johna nie było w RHCP, to Flea utrzymał z nim jako taki kontak, śmiem twierdzić, że to on najbardziej ze wszystkich przyczynił się do powrotu JF (postawił Kiedisowi weto: "Albo do kapeli wróci John albo ja odchodzę"). A potem? Doprowadził do spotkania, kiedy John był na odwyku - odwiedział go i spytał wprost czy chcę znów z nimi grać. Wydaje mi się, że naprawdę traktuje JF jak przyjaciela. O jakiś niedomówieniach było tylko słychać w czasach BTW... ale to już chyba wszystko wyjaśnione.
A co do Chada? Sama nie wiem... On jest zawsze na uboczu. Sam JF określił go mianem "dwumetrowego pluszowego misia". Jest dla Red Hotów jak ojciec. Mam takie wrażenie. Ale w układance brakuje mi relacji Flea-Misio. No nie wiem nie wiem...
Dooobra, bo miał być krótki post a się urodziło wypracowanie. Mam nadzieje, że komuś chciało się czytać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:07, 27 Sie 2006
|
|
|
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
|
A ja dotrwałam do końca ! xD
Cóż...Pchły wcale nie brak, bardziej nad misiem trza sie zastanawiać xD
Flea przynosi RhCp taką energie i szaleństwo.Bez niego Papryczki nie były by takie same, tak jak bez innych członków zespołu !
Tak,Flea to spoko gościu, choć wiele o nim nie powiem, bo BLizny nie (grrrrrr) czytałam.
Ale wystarczy posluchac wywiadow z nim .
Cieply czleczyna
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:16, 27 Sie 2006
|
|
|
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków ;]
|
|
Ja po przeczytaniu Blizny jestem przekonana, że Flea jest zajebistyyym facetem. Fakt, ma zawsze pozycje neutralną, ale dlacego? Bo sam ma problemy rodzinne w tym czasie.
Ale jest opiekuńczy, sympatyczny, ciepły, otwarty - uwielbiam go
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:24, 27 Sie 2006
|
|
|
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 3337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pieprzoland, ul. Sezamkowa 9
|
|
Peace, peace... ja też go uwielbiam - Fru and Flea rocks aaleee... po prostu miałam taki sentymentalny nastrój i postanowiłam poroztrząsać trochę emocjonalny stosunek Michaela do spraw zespołu i reszty Peppersów... I właśnie ta neutralność mi się tak w oczy rzuciła. Nie konfliktowy chłopak jest... Poza tym w relacjach towarzyskich nie jest chyba taki super otwarty jakby się mogło wydawać... albo ja mam takie zboczone wrażenia obserwując go xD
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 15:20, 28 Sie 2006
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 3288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wioska z tramwajami;)
|
|
Sam Flea powiedzial, ze w normalnm kontakcie nie jest takim swirem.Ale robienie show to jego praca.Ludzie chca widziec go jako niezlego wariata i on im to zapewnia.I bardzo dobrze.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 15:49, 28 Sie 2006
|
|
|
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 3337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pieprzoland, ul. Sezamkowa 9
|
|
Pewnie, że dobrze. Zresztą jest szczery w tym co robi, nie wierzę, że te szaleństwo na scenie jest TYLKO pod publikę... Ale miło jest mieć świadomość, że zwariowany Flea to jedna strona medalu, po drugiej mamy normalnego, wrażliwego faceta... Szkoda, że on nie bierze się za napisanie biografii - wszystko było by jasne!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:04, 28 Sie 2006
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 3288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wioska z tramwajami;)
|
|
Chetnie bym przeczytala.Ciekawe jak historia zespolu wyglada z jego punktu widzenia.No i oczywiscie nie mialam na mysli, ze jego zachowanie jest wylacznie pod publiczke
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:30, 28 Sie 2006
|
|
|
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 3337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pieprzoland, ul. Sezamkowa 9
|
|
No właśnie brakuje mi poglądów Flea. Jakoś tak... mało się wypowiada, temat wewnętrznych spraw zespołu omija szerokim łukiem - albo ja już ogłupiałam do tego stopnia, że nie wyławiam żadnych aluzji z jego wypowiedzi. No ja wiem, że nie miałaś na myśli tego, że Michael tym swoim wariactwem ma tylko show zrobić. To naprawdę jest ON. I widać, że lubi to co robi...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:32, 28 Sie 2006
|
|
|
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków ;]
|
|
Żeby było więcj takich facetów ^^ Papryczki są idealne ;]
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:57, 01 Wrz 2006
|
|
|
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
|
Oh, dziś widziałam Flea ! xD
Kumpel mamy (niezły krętacz swoją drogą xP)
który przyjechał dziś na kawę, jest zdumiewająco do niego podobny ^^.
Ten sam kształt twarzy,długi nos, wciśnięte małe oczka i wygolony łebek.I mówił troche niewyraźnie xD
Kiedyś myślałam, że ten facet jest przystojny, gdy zobaczyłam go w dzinsowej kurteczce,szortach i czapce a la kaszkietowej ze sztruksu.A to taki brzydal xP
Mogłam go o autograf poprosic xD
Ale wolałabym Antka
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:24, 01 Wrz 2006
|
|
|
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 3337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pieprzoland, ul. Sezamkowa 9
|
|
Ja bym chciała autograf Flea na gitarze. Dużo by mi dało to, że spotkałabym się z nim w twarzą w twarz. Omiotłabym go tym swoim przenikliwym spojrzeniem i od razu wiedziałabym jaki jest naprawdę. Tak... zobaczyć Michaela na żywo, uśmiechnąć się, zamienić chociaż jedno słowo... wszystko było by jasne!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:28, 01 Wrz 2006
|
|
|
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków ;]
|
|
aaa i jeszcze zeby zagral na zywo
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:13, 16 Wrz 2006
|
|
|
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 2753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
o tak strasznie fajny wrazliwy facet z poczuciem humoru-zajebistym poczuciem czlowiek doswiadczony zajebisty muzyk zajebisty czlowiek maz i ojciec i nie widze zadnej jego wady
no moze poza tym ze ma slaba glowe-co Antek opisuje w Bliznie-ze Flea znany byl z tego ze zawsze zle znosil narkotyki zygal po alkoholu i po nieswiezych jajkach itepe itede ale to swidczy tylko o jego wrazliwosci
no i poza tym cenie go za to ze jest soba nie ma kompelksow i ze bywa porywczy ale w slusznej sprawie-taki w sumie z charakteru idealny na kumpla i przyjaciela
i nizszy sporo ode mnie i pewnie od wiekszosci osob na forum ale jak wiadomo wielkosc nie ma znaczenia
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:20, 16 Wrz 2006
|
|
|
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków ;]
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:22, 16 Wrz 2006
|
|
|
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stairway to Heaven/Highway to Hell
|
|
gwarantuje Ci ze mniej niz ja to jest pewne
|
|
|
|
|
|