Autor |
Wiadomość |
<
Red Hot Chili Peppers on stage...
~
Wybrańcy Bogów... ;)
|
|
Wysłany:
Czw 14:50, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 3337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pieprzoland, ul. Sezamkowa 9
|
|
...Było nas w sumie 10, albo 12 osób... przez przypadek tam trafiliśmy... wiem, że miałam czekać na Hycla, ale za bardzo chcę się z Wami podzielić swoim szczęściem... Około 00.30, znaleźliśmy się pod hotelem, w którym zatrzymali się Red Hoci... nie dość, że tam byliśmy... to jeszcze się doczekaliśmy...
Nie minęło 5 minut, kiedy wyszedł do nas ochroniarz i oznajmił z uśmiechem, że 'za chwilę tu przyjadą!'... Kumpel Hycla - Paweł, obrócił się tylko w stronę ulicy i usłyszałam coś w stylu: 'mój Boże... już jadą!' (poproszę go później o sprostowanie tego cytatu). Nie wierzyłam... nie wierzyłam... a jednak... na samochodzie, który prowadził korowód znajdowały się policyjne koguty, w środku jechały dwa, czarne busy... zatrzymali się u dołu schodów prowadzących do hotelu. Na szczycie staliśmy my.
Nie pamiętam dokładnie co czułam. To było jakiś kosmos, nirvana. Chyba powtarzałam pod nosem mantre składającą się z jednego imienia ('John, John, John...'). I stało się.
Otworzyły się drzwi pierwszego busa. Siedzący na tylnej kanapie Anthony, ubrany w pomarańczową kurtkę, spojrzał na nas niepewnie, powiedział coś do menagera, po czym zabrał się do wysiadania. Gdy otworzyły się drzwi drugiego busa, nie wytrzymałam. Wydarłam się: 'JOOOOOOOOHN!!!'. I nie pomyliłam się.
Wysiadł. Przebrany w koszulę w czerwoną kratę, w TYCH okularach... w ręku trzymał swojego ukochanego Fendera. Pamiętam tylko, że serce biło mi jak oszalałe. John popatrzył na nas... był ZAWSTYDZONY!!!!!! Cholernie się speszył, nawet cofnął się o krok do środka, uśmiechnięty, ale zdezorientowany... wysiadający za nim Josh wywalił go jednak spowrotem na zewnątrz . Nic nie zdoła opisać moich uczuć. Do wszystkich fanek: FRUSCIANTE NA żYWO JEST ZDECYDOWANIE PRZYSTOJNIEJSZY I BARDZIEJ NIESAMOWITY NIż NA FOTACH (choć wydawało się to być niemożliwe). Nawet moja ciotka, wielka fanka Anthony'ego, powiedziała zaraz po koncercie, cytuje: 'Wow... nie wiedziałam, że John jest taki przystojny, wyglądał świetnie'. Ale to nie koniec...
Anthony zaczął wchodzić po schodach. Przenieśliśmy się w jego stronę. Już na koncercie dało się zauważyć, że jest nieswój, musiał się źle czuć, coś było nie tak... Podszedł jednak do nas, uśmiechał się cały czas. Zaczął pytać o koncert - 'jak nam się podobało, czy bawiliśmy się tak samo dobrze jak oni?' Stwierdził też, cytuje: 'It was a great experience for us, thank you so much!'. Przeprosił, że nie rozda nam autografów, że jest zbyt zmęczony... zrozumiałam, stał przecież przede mną w odległości nie większej niż pół metra... widziałam jego cienie pod oczami, przemęczone spojrzenie. Nie tracił jednak pogody ducha. Ogółem - wywarł na mnie BARDZO pozytywne wrażenie, o wiele lepsze niż na fotach czy filmach... Nie jest zbyt piękny, ale ma w sobie niepodważalny urok i siłę, która od niego bije. Głupio to brzmi, ale wierzcie mi na słowo: TAK JEST. Po jakiś dwóch-trzech minutach rozmowy, a właściwie jego pytań i naszych niemrawych odpowiedzi (w zależności od tego kto w jakim tępie odzyskał zdolność mówienia)... zaczął ściskać nam wszystkim ręcę. Kiedy doszedł do mnie poczułam coś czego chyba nie zdołam opisać... Patrzył mi centralnie w oczy, powiedział 'Hi! How are you'... ja zdołałam wydusić tylko 'Hi-ii-iii...' Anthony ma bardzo fajne, męskie dłonie xDDD. Jest mojego wzrostu, czyli jakiś 1.64 bądź 1.65. Tym razem jestem tego pewna, skoro stał obok .
W końcu pożegnał się z nami wszedł do holu hotelowego. Tam już nas nie przepuścili, ale to nie miało znaczenia.
Zaczęliśmy cieszyć się jak dzieci, dopóki nie spostrzegliśmy, że, kiedy zajęliśmy się Antonim, John nam gdzieś czmychnął... Przez naszą dwunastkę przeszedł jęk pod tytułem: 'Jooohnny...', ale nie mieliśmy czasu na zmartwienia. Każdy z uwagą oglądał swoją dłoń xDDDDDDDDDD.
Zaraz potem wyszedł do nas strażnik, który nakazał ustawić się w miarę równym rządku, przy filarze. Zrobiliśmy o, co poprosił, po czym usłyszeliśmy 'ostrzeżenie': 'Tylko uważajcie... ten jest najbardziej wyluzowany z całej czwórki!'. Czwórka nieznajomych dziewcząt obok mnie była przekonana, że chodzi o Flea. Ja pomyślałam jedno: 'zaraz zobaczymy Chad'a!!!'.
I nie pomyliłam się.
Trzeci bus zajechał pod hotel chwilę później. Kiedy tylko drzwi się otworzyły, nie wytrzymałam i wyrwałam się przed siebie, ale ochroniarz mnie złapał xD. Drżącymi rękoma starałam się utrzymać aparat i zrobić choć jedno ostre zdjęcie. Chad raźno wspiął się po schodach, rozpromieniony podszedł do nas. Pytamy się czy podpisze się nam na biletach... Padło coś w stylu: 'Jasne, tylko nie mam długopisu...'. Jedna z dziewczyn chciała mu go dać, ale uprzedziła ją sympatyczna pani manager . Chad dostał cienkopiszącego markera xDDD. Zaczął po kolei podpisywać się wszystkim na tym, co akurat mieli xD. Ja dostałam autograf na bilecie , wydusiłam: 'thank you very much!!!', a on na to, specjalnie do mnie: 'your welcome'... Myślałam, że zaraz odlecę!!!!!! Zapytał jak koncert i w ogóle... Potem pożegnał się i wszedł do środka.
Kiedy tylko zniknął nam z oczu poryczałam się jak głupia... To było przeżycie, którego nigdy nie zapomnę. Coś tak wspaniałego, że... uch... z forum byłam tylko ja i Hycel. Myślę, że gdy tylko wbije się na forum - uraczy was swoją wersją opowieści, fotami i skanami.
Byście mi uwierzyli, tak do końca, o to nieszczęsne foty, które jakimś cudem, mimo drgawek rąk zrobiłam:
Antoniusz:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Chad:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
John (nikt nie rozgryzie, że na tej focie rzeczywiście miał być, ale z nerw przerzuciłam tryb ... jeśli dobrze się przyjrzycie widać biały zarys gryfu gitary, rozmazany korpus i nikły zarys sylwetki Fru, wrzucam jako ciekawostkę!) :
[link widoczny dla zalogowanych]
SKAN BILETU Z AUTOGRAFEM CHAD'A :
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam i czekam już tylko na relację Hycla!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:09, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzcianka / Koszalin
|
|
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może zazdrość to brzydkie odczucie.... ale w tym przypadku odpowiednie...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:45, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
|
Otóż to. Ale ja Ci Kaileeno już powiedziała: CHOLERA JAK JA CI ZAZDROSZCZĘ!!!!!!!!!!!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:55, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 2753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
ja mam tylko nadzieje ze wspomną na swej stronie jak witaliście ich chlebem i solą i że Polacy to super naród
a co to był za hotel??
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:00, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
|
No ciekawe co napiszą ...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:02, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 2753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
ej dajcie linka do bloga Pchły
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:19, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto zbuntowanych gołębi
|
|
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
< opadła szczęka>
Ej, jak ja to czytałam to... (oddychaj Sylwia, oddychaj)
Jezu ( a teraz mnie zatkało)
Ja bym tam zemdlała chyba!
Matko, to jest niesamowite!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:50, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
|
Kaileena po prostu jak zwykle ma szczęście
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:57, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto zbuntowanych gołębi
|
|
I to jakie! Ja piernicze!
Muszę to powiedzieć, przepraszam
O kurwa!!!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 17:08, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
|
Heh... Też bluzgałam, ale już tu nie będę pisać brzydko... Farciara z Kaili i tyle
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 17:10, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Fuck fuck fuck fuck fuck
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
aaaaaaaaaaaaaaaa
fuck fuck fuck
co to był za hotel?
jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej
zazdroszcze jezuuuuuuuuuu
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 17:14, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto zbuntowanych gołębi
|
|
Te 12 osób miały cholernego farta.
Ps. Skąd wiedzieliście do którego hotelu przyjadą?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 17:17, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
|
Bumszakalaka napisał: |
Te 12 osób miały cholernego farta.
Ps. Skąd wiedzieliście do którego hotelu przyjadą? |
Dobre pytanie
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:07, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto zbuntowanych gołębi
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:10, 05 Lip 2007
|
|
|
Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 2118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
|
no właśnie....ej to po koncercie czy przed, bo przez moje łzy w oczcah nie wiem już
|
|
|
|
|
|